Nadszedł czas na zmiany w moim życiu. Od kilku miesięcy nieuchronnie zbliżał się ten czas, ale dopiero teraz czuję, że już niedługo coś się zmieni. Będę mogła umeblować własne mieszkanko. Będę mogła wybrać nowe płytki do łazienki i super wygodą kabinę prysznicową. Będę mogła wybrać kolor ścian, może jakąś tapetę. Będę mogła... Będzie tego dużo. Bo przeprowadzam się. 30 września br. oddaję klucze wynajmowanego mieszkania, by od 1 października br. być już na swoim. Jestem tym lekko przerażona, lekko podniecona i wielce zadowolona. Dlatego na blogu cisza. Bo wolne chwile spędzam oglądając, planując, rozmyślając, mierząc, kupując. A wieczorami czytam „Przeproś. Przewodnik gracza” Aleksandra Kościów, książka coraz bardziej mi się podoba i wciąga. A jak skończę czytanie, to powiem, czy słusznie porównują prozę polskiego pisarza do magicznych światów Haruki Murakamiego.
Strony
"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."
"Malina" Ingeborg Bachmann
Nie znamy się ale gratuluję! To teraz będziesz miała "własny kawałek podłogi i nikt Ci nie powie co masz z nim zrobić"! Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńFajnie masz, że to wszystko przed Tobą. Sama uwielbiam planować takie rzeczy i trochę Ci zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję własnego M!
To kiedy mamy z flaszką na parapetówę wpaść? ;))
Doskonale Cię rozumiem. Ile to już lat, jak mieszkam w swoim nowym domu? 8, może 9 - dla mnie zawsze będzie nowy. I doskonale pamiętam ten dreszczyk emocji, że oto właśnie udało nam się kupić tę jedyną, niepowtarzalną i wymarzoną ... - nie, nie książkę, ale lampę do kuchni albo klamkę do drzwi. Życzę nie tyle powodzenia, ale OGROMNEJ, albo i jeszcze większej PRZYJEMNOŚCI wybierania, kupowania, malowania, przyklejania, przykręcania, ustawiania, przestawiania, dekorowania.... Cudny czas przed Tobą:-)
OdpowiedzUsuńCzekam na porównanie (Twoje) i życzę (z całego środka siebie) dobrych wyborów:))))
OdpowiedzUsuńgratuluję przeprowadzki ,wiem co to za adrenalinka bo nie dalej jak w czerwcu przeniosłam się do przejściowego domku a pod koniec roku do docelowego :))
OdpowiedzUsuńfajne to całe wybieranie kafelek,paneli itp ale równeż jakie stresujące :))
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńWielu przyjemności związanych z urządzaniem swego gniazdka :) I żeby ekipy remontowe były solidne i niekoniecznie rozpoczynały pracę od obalenia pół litra ;)
Ulala, gratulacje!!!! Mnóstwa pomysłów i duuuużo cierpliwości! :)
OdpowiedzUsuńA czytałaś "Świat nura"? Bo zamówiłam niedawno.
Dziękuję Wam za słowa otuchy :),bo złapał mnie lekki stres, czy podołam...
OdpowiedzUsuńGermini, dam znać. ;)
Pyzo, nie czytałam "Świata nura", ale już wiem, że zechcę przeczytać, bo "Przeproś" mnie porwało absolutnie!;)
super z tą przeprowadzką;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jaka podekscytowana byłam , jak my się przenosiliśmy, tym bardziej, że wcześniej przez 3 lata mieszkaliśmy w mieszkaniu, w którym nic nam nie wolno było zmienić, z pewnych względów. Koszmar.
A co do Kościowa, to czytałam jego "Przewodnik nura" niedawno. Nie napisałam recenzji, bo to jedna z tych książek, o których nie bardzo umiałam pisać, ale interesująca.
Serdecznie gratuluje, nie ma to jak na swoim, w swoim, przez siebie wybranym:) wiem co mowie:)
OdpowiedzUsuńBedzie cudownie, meblowanie, wymyslanie dodatkow to super czas i musze powiedziec ze u mnie wciaz trwa, wciaz cos nowego wymyslamy, udoskonalamy, powodzenia!!!
U Padmy czytalam o Kosciow i mnie zaintrygowalo porownanie z Murakamim, teraz czekam na Twoja opinie, pozdrawiam!
Matyldo, moje wielkie gratulacje, i dzięki ogromne za Twój nowy adres, który mi wysłałaś na maila. Może Ci niedługo coś nań podeślę:).
OdpowiedzUsuńCzeka cię wspaniały okres w życiu i na pewno podołasz, bo to taka radosna praca, urządzać się na swoim. My tez zaczynamy się powoli za czymś rozglądać i frustrujemy się, bo nie stać nas na to, co byśmy chcieli. Bardzo pozytywnie Ci zazdroszczę:):):)
będzie dobrze matylda! gratuluję Wam i życzę wszystkiego dobrego i oczywiście radości z urządzania gniazdka :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Fajna sprawa, wlasne mieszkanko :) Powodzenia w podejmowaniu (licznych!) decyzji :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia, jak i radości w urządzaniu mieszkania. Na pewno będzie wyjątkowe, bo Wasze!
OdpowiedzUsuńNo to wszystkiego najlepszego z tej okazji. Dużo finezyjnych pomysłów przy powolnym zagospodarowywaniu mieszkanka, które z czasem jak nie już, stanie się najbardziej przytulnym zakątkiem dla właściciela :):):)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na nowym mieszkaniu :)))
OdpowiedzUsuńKOściowa zupełnie nie znam.
Wiesz co wypożyczyłam min.?
Rębacza "Zakopane: pokój z widokiem na cmentarz".
Aż sama jestem ciekawa czy wogóle spodoba mi się.
Nawiazujac jeszcze do Kosciowa - czytalam "Swiat nura" - fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Choc na drugm koncu swiata, to rozumiem ten stan doskonale, bo wlasnie przeprowadzilismy sie do naszego nowego domu. Baw sie dobrze i nie spiesz sie, bo masz czas, wiec delektuj sie tym planowaniem, kupowaniem, szukaniem, przegladaniem!
OdpowiedzUsuńpomylił mi się tytuł, dopiero jak przeczytałam wpis Chihiro, to sobie to uświadomiłam, ale również polecam tak czy siak;)
OdpowiedzUsuńWlasne mieszkanie, gratuluje! :) Sama perspektywa przenoszenia sie na wlasne to przyjemne uczucie, ktore dodatkowo dodaje ogromnej energii i poczucia, ze mozna byc teraz panem siebie i wlasnej przestrzeni. Powodzenia w planowaniu i wybieraniu. Czasami od tego nadmiaru az glowa rozboli, ale co tam :)
OdpowiedzUsuń