Wybaczcie, ale muszę to napisać. Bo dziś zostałam poczwórnie zaskoczona. W skrzynce pocztowej po powrocie z pracy znalazłam dwie przesyłki i dwa awiza. Moja radość jest poczwórna, bo dziś dostałam dwie książki i dwa audiobooki. Wydawnictwo Znak przysłało mi najnowszą książkę profesora Leszka Kołakowskiego „Herezja”, na którą miałam wielką ochotę. Absolutnie zaskoczyło mnie Wydawnictwo Prószyński i S-ka, które podarowało mi książkę „Dom tysiąca nocy”, której autorką jest Maja Wolny. Dwa audiobooki to wygrane w konkursach. „Mężczyznę, który się uśmiechał” Henninga Mankella wygrałam w Salonie Kulturalnym. A „Limes inferior” Janusza A. Zajdla to nagroda za wypowiedź na forum Allarte. Rozumiecie zatem, że moja radość jest dziś wielka. Cieszę się z wszystkich przesyłek i za wszystkie serdecznie dziękuję. Coś czuję, że muszę przyspieszyć swoje czytanie i szybko podzielić się swoimi wrażeniami z otrzymanych książek. Tych i wielu innych, które czekają cierpliwie na półkach, aż porządnie się zmobilizuję i je przeczytam. Na słuchanie audiobooków również się cieszę, bo nie ukrywam, że sprawia mi to frajdę. Mam podzielną uwagę, więc słuchając mogę wykonywać różne czynności.
Przy okazji serdecznie dziękuję za kartki, które otrzymałam we wrześniu. Moni była w Zakopanem. Chihiro odpoczywała w Grecji, na wyspie Symi. A Margo odbyła kilka wakacyjnych podróży: z Grecji przywiozła mi piękny talerzyk, z Barcelony piękną kartkę z widokiem na kościół Sagrada Familia, a z Paryża coś, czego na zdjęciu nie ma, ponieważ dynda sobie już przy kluczach. Brelok z wieżą Eifla! Śmiałam się z niej, że obowiązkowo musi sobie kupić takie cudo, a ona kupiła je mi! Drogie Panie, Wam również serdecznie dziękuję.
Przy okazji serdecznie dziękuję za kartki, które otrzymałam we wrześniu. Moni była w Zakopanem. Chihiro odpoczywała w Grecji, na wyspie Symi. A Margo odbyła kilka wakacyjnych podróży: z Grecji przywiozła mi piękny talerzyk, z Barcelony piękną kartkę z widokiem na kościół Sagrada Familia, a z Paryża coś, czego na zdjęciu nie ma, ponieważ dynda sobie już przy kluczach. Brelok z wieżą Eifla! Śmiałam się z niej, że obowiązkowo musi sobie kupić takie cudo, a ona kupiła je mi! Drogie Panie, Wam również serdecznie dziękuję.
Cieszę się razem z Tobą ;) I gratuluję!
OdpowiedzUsuńOjej, moje gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Zajdla :)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie!
:) niespodzianki są piękne :***
OdpowiedzUsuńJak takie coś potrafi ucieszyć ^^ Sama niedawno znalazłam w skrzynce "Dom tysiąca..." od Prószyńskiego. Są kochani, prawda? :D
OdpowiedzUsuń