„Miałam dom
gdzie to było?
tam gdzie Odra, port
dźwigozaurów rząd”
Wiem, bo byłam w Szczecinie! Ten dźwigozaurów rząd widziałam na własne oczy. Odbyłam podróż na drugi koniec Polski, ponad 800 km, 13 godzin w pociągu. I spędziłam bardzo miłe chwile z Margo, która pokazała mi swoje miasto i zabrała mnie nad morze, za którego widokiem tak tęskniłam. Nie zapomnę tych chwil spędzonych z nią, mam nadzieję, że i ona również. I choć w głowie mam wciąż stukot pociągu, jestem lekko niewyspana, czuję się ogromnie szczęśliwa. Bo zobaczyłam Szczecin, bo zobaczyłam morze (plaża w Dziwnowie). No i spotkałam osobę, którą tak polubiłam! Pozdrawiam gorąco Margo i jej przyjaciółkę Iwonę!
gdzie to było?
tam gdzie Odra, port
dźwigozaurów rząd”
Wiem, bo byłam w Szczecinie! Ten dźwigozaurów rząd widziałam na własne oczy. Odbyłam podróż na drugi koniec Polski, ponad 800 km, 13 godzin w pociągu. I spędziłam bardzo miłe chwile z Margo, która pokazała mi swoje miasto i zabrała mnie nad morze, za którego widokiem tak tęskniłam. Nie zapomnę tych chwil spędzonych z nią, mam nadzieję, że i ona również. I choć w głowie mam wciąż stukot pociągu, jestem lekko niewyspana, czuję się ogromnie szczęśliwa. Bo zobaczyłam Szczecin, bo zobaczyłam morze (plaża w Dziwnowie). No i spotkałam osobę, którą tak polubiłam! Pozdrawiam gorąco Margo i jej przyjaciółkę Iwonę!
uwielbiam podróże pociągiem!
OdpowiedzUsuńps. masz ładny kolor włosów;)
no to fajnie, że podróż się udała :D dziwnym zbiegiem okoliczności ja w środę wyruszam do Szczecina, a potem nad morze (także do Dziwnowa). Jako, że będę pierwszy raz to ciekawa jestem czy ten Dziwnów fajny? :)
OdpowiedzUsuńwow, super, nigdy nie byłam w Szczecinie, w ogóle moja znajomosc tych co ładniejszych miast woła o pomstę do nieba ale łudzę się że wraz z rozpoczeciem zycia studentki coś się ruszy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zycze wiecej takich miłych wypadów :)
Wszyscy Ciebie mile wspominamy i liczymy na Twoje powroty do nas.
OdpowiedzUsuńspękane wydmy
dźwigają cielska
ważek
gdzieś tam
krzyczy kukurydza
zgięta w pół
fale pastwią się
rozmazując słońce
o brzeg
kilometry przez pustynię
do bałwanów
ludzkich twarzy
:)
Dziękuję za piękny czas :)
Ja również w ostatnim czasie spędziłam tyle czasu w pociągu. W końcu ze Szczecina do Poronina jest kawał drogi. Żałuje, zę nie mogłam zaoferować ci swojej pomocy, jednak w tym czasie nie było mnie w mieście ;)
OdpowiedzUsuńCuuuuudownie :):):):)
OdpowiedzUsuń13 godzin w pociągu, ale widzę, że było warto :):):)
Dla takich chwil warto żyć :)
Ja nad Bałtyk wybieram się w ostatnią sob-ndz sierpnia i mam tylko 230 km od siebie :)
Nigdy nie byłam, ale mam wielką nadzieję, że kiedyś i tam zawędruję. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńHolka Polka, podróż pociągiem ma swoje uroki. A moje włosy wołają o pomstę do nieba, muszę coś z nimi zrobić, ech...
OdpowiedzUsuńEdith, Dziwnów jest pewnie podobny do wielu innych nadmorskich miasteczek, w których życie toczy się w sezonie: mnóstwo straganów i restauracyjek/barów. Ale plaże czyste.
Papierowa latarnio, właśnie! warto poznawać nasze miasta, bo jest co zwiedzać!
Margo, dziękuję za wiersz i za wszystko!
Mary, ;)
Leno, wygląda na to, że jesteś ze Szczecina, ja się w Szczecinie nie nudziłam, byłam otoczona miłymi osobami, które pokazały mi miasto.
Tucho, te godziny w pociągu ciągną się niemiłosiernie, ale wszystko jest do przeżycia. ;)
Futbolowa, podróże kształcą! ;)
Ciesze sie, ze w koncu po latach zobaczylas znow morze :) I ze spotkanie sie udalo :)
OdpowiedzUsuńBaltyk, jak widac, cieplejszy niz Atlantyk po mojej stronie, stoisz w wodzie i nie wyglada na to, zebys marzla :)