"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

poniedziałek, 4 lutego 2008

Reanimacja

Wracam do świata żywych. Tak jak czułam, Mój Mąż znów miał "doła". Moje przeczucia są niezawodne. Weekend był bardzo senny, spokojny, aż do bólu. Funkcja "pielęgniarki" od czasu do czasu mi się podoba, ale niech to nie będzie za często.
Odzywa się mój nałóg, chcę buszować po sklepach, ale narazie kiepsko z kasą. Czekam na "13" - wtedy sobie odbiję.
Obejrzałam:
- "Testosteron" - ech ci mężczyźni, nie potrafią żyć bez kobiet. Moim skromnym zdaniem scenariusz filmu jest genialny, mam zarzuty co do gry poszczególnych aktórów (m. in. Borys Szyc - hehe), ale ogólnie film trzeba zobaczyć, podoba mi się. Myślałam, że P. Adamczyk gra tylko śliczne, święte i nudne postaci, a tu proszę, jakiż mnie ogarnął śmiech na jego widok...
- "Gwiezdny pył" - subtelna baśń, raczej dla młodszych widzów.
- Grindhouse, vol. 2. Planet Terror - po pierwszej części "Death Proof" czekałam z niecierpliwością, żeby zobaczyć dwójkę. Uwielbiam Quentina Tarantino - ma gość jazdę, trzeba mu przyznać, Robert Rodriguez też jest niezły. Choć niespodziewałam się takiego obrzydliwego horroru (fuj, fuj, fuj, zombi, obcinanie męskich klejnotów albo odpadający Quentinowi Tarantino fiut ;-), rozwalone głowy,...) - makaba obrzydliwie doskonała. Robert Rodriguez podobał mi się w swojej części filmu "Cztery pokoje".
Takie kino jest bliskie mojej duszy.
- "Ultimatum Bourne'a" - ostatnia część trylogii o Jasonie Bourne - jak dla mnie najlepsza. Cały film trzyma w napięciu, akcja nieustannie mocna, wciągająca i nie pozwalająca na chwile nudy. A muzyka do filmu boska. Utwór Moby'ego podczas napisów końcowych jest rewelacyjny. Podobno we wszystkich częściach, ale dopiero przy trzeciej zwróciłam na niego uwagę i wysłuchałam do ostatnich dźwięków.
-"Resident Evil: Zagłada" - szkoda gadać, szkoda czasu na ten kiepski koszmarek.

Przeczytałam:
- komiks "Zemsta hrabiego Skarbka" - części I i II - scenariusz: Yves Sente, rysunek: Grzegorz Rosiński - całkiem miłe w oglądaniu , a i historyjka ciekawie opowiedziana. Choć ja wolę ciut mocniejsze klmaty (hehe) - ogólnie lektura podobała mi się. Komiks oczywiście pożyczony od kolegi Maćka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.