"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

poniedziałek, 18 marca 2013

"Poczucie kresu" - Julian Barnes

„Żyjemy przekonani o prawdziwości pewnych hipotez. Że na przykład pamięć to wydarzenia plus czas. Ale sprawa jest o wiele bardziej osobliwa. Kto to powiedział, że pamięć jest tym, co – jak nam się wydawało – zapomnieliśmy? Powinno być też dla nas oczywiste, że czas nie działa jak środek utrwalający, lecz raczej jak rozpuszczalnik. Nie jest jednak wygodnie – nie jest użytecznie – wierzyć w coś takiego; to nie pomaga nam zmagać się z życiem, więc to ignorujemy.”


„Poczucie kresu” Juliana Barnesa jest genialne. Na tyle, że zachwyt nad przesłaniem powieści zdobywcy nagrody Bookera za 2011 rok dominuje nad zachwytem dotyczącym błyskotliwej fabuły. To powieść o zakrętach losu, o zakamarkach czasu, o cynizmie i dojrzewaniu. Brak tu optymizmu, z fabuły wyłania się raczej ironia. Takie książki czyta się z namaszczeniem. Mnie dopadło poczucie obcowania z czymś wielkim. Refleksje głównego bohatera, który na starość dostaje tajemniczy spadek, dotykają sedna człowieczeństwa. Refleksje nad możliwościami i kombinacjami, jakie los potrafi czynić, są przejmujące i wymagające pokory. Czas i pamięć gmatwają proste równania. Okazuje się, że w życiu każde równanie może mieć kilka rozwiązań. Czysta matematyka. Rachunek prawdopodobieństwa. Prostota geniuszu. Bez wahania napiszę, że Barnes napisał mocną rzecz.

Dziś obchodzę 36 urodziny. Moje refleksje krążą wokół czasu, którego nie da się cofnąć. Rozmyślam nad przeszłością. Nie żałuję niczego. Choć gdybym mogła czas cofnąć, zrobiłabym to.

22 komentarze:

  1. wiedziałam że Ci sie spodoba !!!!

    Wszystkiego dobrego :)) :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, bardzo mi się książka podoba! :)
      Dziękuję.

      Usuń
  2. No proszę, fantastyczna rekomendacja. Zadziwiające - niewiele słów, a ile treści. Chętnie przeczytam, gdy najdzie mnie na mało lekkie klimaty.

    A co do cofania czasu - również staram się niczego nie żałować, ale przyznaję, że chciałabym cofnąć się do przeszłości, by przeżyć niektóre chwile na nowo. I te dobre, i złe - może mniej bym się denerwowała i - w efekcie - była teraz zdrowsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klaudyno, bo ostatnio nie jestem wylewna. A im mnie słów, tym czasem lepiej, zgadza się.

      Usuń
  3. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
    I dzięki za recenzję - po książkę sięgnę na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moc urodzinowych serdeczności!
    Książka przepiękna, byłam i jestem pod jej ogromnym wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :)
      Cieszę się, że nie tylko ja tak ją odbieram.

      Usuń
  5. u mnie 39 urodziny /18 marca/, z tej okazji kupiłam sobie "w syberyjskich lasach" sylvain
    tesson. miłych chwil życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło poznać osobę, która urodziła się w tym samym dniu. :)Dziękuję.

      Usuń
  6. Tobie należą się uściski, stąd do wieczności. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No i pięknie się zrymowało. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak. Zgadzam się z Tobą w stu procentach.To bardzo ważna książka, ja się okazuje, nie tylko dla 65-latków (gdy się już dokonuje podsumowań; bohater jest właśnIe w moim wieku), ale dla trzydziestolatków z małym hakiem także.
    Ważne pytania, ważna książka.

    OdpowiedzUsuń

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.