"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

poniedziałek, 18 lutego 2008

weekend

Był to dość przyjemny weekend, choć sporo czasu spędziłam sama. Odespałam tydzień, nic nie robiłam. To nic nie robienie mnie czasem przeraża. Kupiłam farbę do włosów i tak sobie leży po dziś dzień, nie chciało mi się... Powinnam kwiaty podlać, nie chciało mi się... Taki nastrój lenistwa mnie ostatnio ogarnia.

Ale za to obejrzałam:

- "Ocean's Thirteen"- chyba najbardziej urzekła mnie jednak pierwsza część przygód Danny'ego Ocean i jego bandy. "13" znów natomiast mnie zachwyciła kolorami. Steven Soderbergh - reżyser, ma świetne wyczucie do kolorów swoich filmów. "Solaris" też mnie kolorami czarowało. "Ocean's Thirteen" ogląda się przyjemnie, ale dopiero od momentu rozpoczętej akcji w kasynie Willy'ego Bank'a (tu niezawodny jak zwykle Al Pacino, choć gra - jak dla mnie za mało).

- "Zabójczy numer"-

obsada:
Josh Hartnett - Slevin
Morgan Freeman - Boss
Ben Kingsley - Schlomo
Lucy Liu - Lindsey
Bruce Willis - Pan Goodkat

Świetny film, wciągająca akcja, zaskakująca akcja, przystojny Josh Hartnett. Wielki plus dla filmu.



Przeczytałam:
- "Krwawe gody" - komiks, scenariusz: Jean Van Hamme, rysunek: Hermann Huppen.
W skrucie opowieść o pewnej jatce weselnej. Przestroga dla kucharzy, niesmaczne jedzenie może być przyczyną wojny. Opowieść jest wciągająca. Rewelacyjny scenariusz. Tylko czekam, aż pojawi się film na podstawie tego scenariusza. A może już się pojawił?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.