"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

niedziela, 14 czerwca 2009

wycieczka do Horyńca-Zdroju

Krótki urlop za mną. Wsadziliśmy z mężem nasze rowery w szynobus i pojechaliśmy 120 km na wschód do Horyńca-Zdroju. Samo miasteczko mało ciekawe, jak to uzdrowisko, pełno kuracjuszy raczej w starszym wieku. Można by zaśpiewać piosenkę W. Młynarskiego „Jesteśmy na wczasach...”. Tyle, że lasy nie góralskie, a roztoczańskie.
Byliśmy prawie na granicy polsko-ukraińskiej. Na horyzoncie ukraińskie lasy.


Polska wieś, olbrzymie łany zbóż, cudne widoki.



Drewniana cerkiew pod wezwaniem św. Paraskewii z 1583 r. w miejscowości Radruż.


Widok z dzwonnicy i sama dzwonnica (do budowy nie użyto ani jednego gwoździa!).


Druga cerkiewka pod wezwaniem św. Mikołaja Cudotwórcy (1931 r.) także w Radrużu.



Kaplica leśna Matki Boskiej w Nowinach Horynieckich i las.


Zalew w Horyńcu-Zdroju i jego mieszkańcy.



Niestety z Horyńca-Zdroju przepędził nas deszcz. Szkoda, że pogody nie można zamówić...

15 komentarzy:

  1. Piękne widoki. Ja miałam okazję zwiedzać cerkiewki w okolicach Krynicy dwa lata temu. Podobały mi się też wnętrza, ale widzi się je, gdy jedzie się z wycieczką, bo wtedy są otwierane.

    OdpowiedzUsuń
  2. na tamtych rubieżach musi być pięknie! Twoje zdjęcia tylko to potwierdzają. pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest cudne!!!! Uwielbiamy z mężem takie wycieczki i widoki :-)takie "podglądanie" fotek innych jest bardzo przydatne w planowaniu wycieczek
    PS zapraszam na stronę z naszej wycieczki http://piegodyl.republika.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Niebo jest niewiarygodne, a takie cerkwie z przyjemnoscia i ciekawoscia bym zwiedzila. Cudownie tak naladowac sie energia na lonie natury, co?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jest, piękno natury najlepiej wpływa na przegrzane obwody... ;) Choć w moim przypadku zupełna regeneracja nie nastąpiła, ale naładowałam się pozytywnie tą dobrą energią.

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie wycieczki są fajne można odpocząć od codzienności coś zobaczyć a przyroda i krajobraz uspokaja.

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na kolejne urocze miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dziękuję za śliczne kartki, które dzisiaj do mnie dotarły;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Musialo byc uroczo polazic po terenach odcietych od wiekszej cywilizacji. Ogrom lak rzeczywiscie urzekajacy. Czy jezyk polski w tej czesci kraju tez nabiera lokalnego kolorytu?

    OdpowiedzUsuń
  10. Maga-Maro! Język, a raczej akcent, a jakże, charakterystyczny. Słychać ukraińskie naleciałości i lwowską nutę ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne widoki i ciekawe cerkwie. Fascynują mnie takie drewniane, malownicze cerkwie i chciałabym tam pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najważniejsze jest to, że można podziwiać to wszytko, co ucieka nam pomiędzy palcami, a więc Polskę zapomnianą, opuszczoną... ale jakże niesamowitą, świeżą, pachnącą, cichą... :)

    OdpowiedzUsuń

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.