Mam depresję, znów gubię sens wszystkiego. Do pracy chodzę od niechcenia. Siedzę i czekam, aż będzie 15.30, żeby wyjść z niej. W internecie nie mogę znaleźć nic dla siebie ciekawego, stąd odczuwam przerażającą pustkę. Pustka i samotność. Płacz i ból. Nie bawi mnie nic.
Szukam rozwiązania...
Przeczytałam obie części "Maus'a" - czułam ból poznając losy W. Spiegelmana. Nie wyobrażam sobie siebie w tamtych okrutnych czasach. Chyba postąpiłabym tak jak jedna z postaci: cyjanek jest rozwiązaniem. Komiks robi wrażenie.
Obejrzałam polską niby komedię sensacyjną "Vinci" - nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, nudna, przewidywalna akcja, typowi polscy aktorzy udający macho. Jak widzę Borysa Szyca - to mnie momentalnie odpycha. Dlaczego każdy polski aktor ma tę samą manierę, gra twardziela, niby playboja, niby gangstera. No może przesadziłam, jest kilku aktorów - ze starszego pokolenia, którzy mają swój styl.
Obejrzałam "Życie Carlita" - no to jest świetne kino. Al Pacino jak zwykle powala swą grą. Takich aktórów lubię.
Szukam rozwiązania...
Przeczytałam obie części "Maus'a" - czułam ból poznając losy W. Spiegelmana. Nie wyobrażam sobie siebie w tamtych okrutnych czasach. Chyba postąpiłabym tak jak jedna z postaci: cyjanek jest rozwiązaniem. Komiks robi wrażenie.
Obejrzałam polską niby komedię sensacyjną "Vinci" - nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, nudna, przewidywalna akcja, typowi polscy aktorzy udający macho. Jak widzę Borysa Szyca - to mnie momentalnie odpycha. Dlaczego każdy polski aktor ma tę samą manierę, gra twardziela, niby playboja, niby gangstera. No może przesadziłam, jest kilku aktorów - ze starszego pokolenia, którzy mają swój styl.
Obejrzałam "Życie Carlita" - no to jest świetne kino. Al Pacino jak zwykle powala swą grą. Takich aktórów lubię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.