Uwielbiam zapach i smak kawy. Zawsze jak otwieram nowe opakowanie kawy, wsadzam nos w rozcięte opakowanie i wącham kawę. Pieknie pachnie. Nigdy nie sprofanuję kawy cukrem. Gorzka: 2 łyżeczki - taką zawsze rano piję.
Oglądałam:
- "Krucjata Bourne'a" - 10 minutowa scena pościgu na ulicach Moskwy doprowadza do szewskiej pasji nawet mojego męża. Patrzeć przez 10 minut na pościg, to zbyt trudne jak dla mnie. Nudzą mnie takie sceny. Film - dobry dla zabicia czasu. Ale to nie moje kino.
- "Superprodukcja" - zabawna polska komedyjka. Dawno nie widziałam tak głupiego, a zarazem dobrego filmu. Każdy początkujący aktor, reżyser i scenażysta powinien obowiązkowo to zobaczyć. Uśmiałam się z Rewińskiego, Fronczewskiego i Królikowskiego.
- zapomniałabym o "Człowieku z blizną" - Al Pacino to od niedawna jeden z moich ulubionych aktorów. Jego głos mnie zachwyca. Flim trochę za długi (ponad 2 godziny), ale wciąga. Al Pacino od młodej płotki przeistacza się a grubą rybę, rekina biznesu narkotykowego. Na końcu ginie zasłużoną śmiercią. Film naprawdę trzeba zobaczyć. Po za tym świetna ścieżka dźwiękowa, no i Ameryka lata (chyba) przełom 70. i 80.
Oglądałam:
- "Krucjata Bourne'a" - 10 minutowa scena pościgu na ulicach Moskwy doprowadza do szewskiej pasji nawet mojego męża. Patrzeć przez 10 minut na pościg, to zbyt trudne jak dla mnie. Nudzą mnie takie sceny. Film - dobry dla zabicia czasu. Ale to nie moje kino.
- "Superprodukcja" - zabawna polska komedyjka. Dawno nie widziałam tak głupiego, a zarazem dobrego filmu. Każdy początkujący aktor, reżyser i scenażysta powinien obowiązkowo to zobaczyć. Uśmiałam się z Rewińskiego, Fronczewskiego i Królikowskiego.
- zapomniałabym o "Człowieku z blizną" - Al Pacino to od niedawna jeden z moich ulubionych aktorów. Jego głos mnie zachwyca. Flim trochę za długi (ponad 2 godziny), ale wciąga. Al Pacino od młodej płotki przeistacza się a grubą rybę, rekina biznesu narkotykowego. Na końcu ginie zasłużoną śmiercią. Film naprawdę trzeba zobaczyć. Po za tym świetna ścieżka dźwiękowa, no i Ameryka lata (chyba) przełom 70. i 80.
Właśnie wypiłam pyszną kawę z ekspresu na dzień dobry:)
OdpowiedzUsuń