"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

sobota, 9 sierpnia 2008

"101 Reykjavik"



Z czym kojarzy mi się Islandia? Przyznam szczerze, że nie za dużo wiem o tym kraju. Że to wyspa, że mają tam gejzery, że jest dużo śniegu, no i kiedyś słuchałam Björk. To by było na tyle. Wczoraj TVP Kultura sprawiła, że na półtorej godziny przeniosłam się na Islandię i bawiłam się wyśmienicie poznając, może nie sam kraj, ale życie młodych mieszkańców stolicy tego kraju. Oglądałam film pt. „101 Reykjavik”. Kino na wskroś wesołe, o ironicznym spojrzeniu na życie niedojrzałego, trzymającego się mamusi, trzydziestolatka. Ale zarazem kino z podtekstem, ciepłą refleksją nad życiem młodych ludzi. Bo problemy i dylematy, w sumie moich rówieśników, są w każdym zakątku kuli ziemskiej takie same. Hlynur, główny bohater, to beztroski facet, który żyje na garnuszku mamusi, noce spędza w knajpach i oprócz imprezowania nie robi nic konkretnego. Zresztą wcale nie zauważyłam, aby mamusia miała coś przeciwko. Prowadzi równie luźne życie i z własnym synem na Boże Narodzenie nie raz przypalała haszysz. A zresztą mamusia to kobieta, która w dość późnym wieku odkrywa swoją lesbijską naturę. Lola przyjaciółka mamy stanie się obiektem zainteresowań i syna. To tyle na temat treści filmu. Bo wspomniany miłosny trójkąt ciekawiej się ogląda, niż opisuje. A konsekwencje tego nieoczekiwanego dla Hlynura szaleństwa hormonów są zaskakujące i wpływające na zmianę życia. Film jest uroczym obrazem, który może i momentami jest nudnawy, zbyt przewidywalny, ale ma to swój urok. Klimat tu przypomina filmy skandynawskie, o których kiedyś pisała u siebie Chihiro. Pozostawia po sobie wrażenie, że Islandia musi być strasznie ciepłym krajem, pomimo ujemnych temperatur. To ciepło jest w ludziach, którzy życie traktują z dystansem, żyją w zgodzie z naturą i poza ciągłą gonitwą za pieniądzem, porządną bryką i willą z basenem. Takich ludzi mi brakuje, ludzi pogodzonych z życiem, potrafiących żyć po swojemu. Zaczynam dzielić się refleksjami o życiu, a miałam polecić Wam ten film, jeśli go wczoraj nie oglądaliście. Ja dziś zaczęłam marzyć, aby kiedyś się znaleźć w takiej lodowej krainie, gdzie natura jest władcą i ma olbrzymi wpływ na mentalność ludzi.


Tak zaczyna się film. Piosenkę wykonuje Beck.

7 komentarzy:

  1. jeden z moich ulubionych filmów. mam słabosc do takiego leniwego rozmemłania, choc bywa, że w życiu mnie drażni, ale na ekranie emanuje urokiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. widziałam parę lat temu. Też mi się podobał.
    A książkę czytałaś? Ciekawe, czy jest fajna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, książki nie czytałam, ale zauważyłam, że film powstał właśnie na podstawie książki niejakiego Hallgrimura Helgasona. Myślę, że książka jest równie dobra jak film.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainteresowałaś mnie... Jak wrócę, to będę tylko oglądać i czytać chyba, tyle mi (i nie tylko mi oczywiście) już wszystkiego poleciłyśmy... Ale strasznie podoba mi się ta piosenka, jest świetna moim zdaniem, aż poszukam innych tego wykonawcy.. Wcześniej go nie znałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubie ten film, widzialam raz wiele lat temu, i calkiem niedawno ponownie i za drugim razem nawet bardziej mi sie podobal, wiecej zyciowej madrosci w nim dostrzeglam. Faktycznie bardzo cieply, pokazujacy, ze niekoniecznie trzeba sie szarpac i pedzic ku sukcesowi, mozna tez byc spelnionym w inny sposob :)

    A z Islandia kojarza mi sie jeszcze ukochane zespoly Sigur Ros i Mum, o ktorych tez kiedys pisalam na samym poczatku istnienia bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczny film. Podobnie jak Chihiro widziałam go wiele lat temu w kinie a potem całkiem niedawno.
    Ostatnio marzę o Islandii...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś w tv będzie polecany przez Ciebie film! Dlatego już nie mogę się doczekać! Jest dość późno,a ja nie lubię o późnych godzinach oglądać filmów, dlatego go nagram i jutro obejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.