"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

czwartek, 29 grudnia 2011

Snerg

Oto moje skromne zakupy w lokalnym Matrasie. Prezent ode mnie dla mnie, bez okazji, bez dedykacji.1. Adam Wiśniewski-Snerg „Anioł przemocy i inne opowiadania”
2. Adam Wiśniewski-Snerg „Według łotra”
3. Adam Wiśniewski-Snerg „Oro”
4. Shan Sa „Konspiratorzy”

Moja radość jest wielka, bo znalazłam książki Adama Wiśniewskiego-Snerga. Człowieka niesamowitej wyobraźni, jednego z najbardziej niedocenionych pisarzy sience fiction. Prawdziwego twórcy świata, który został ukazany w "Matrixie" rodzeństwa Wachowskich!

Żeby nie być gołosłowną zaprezentuję fragment tytułowego opowiadania z tomu „Anioł przemocy i inne opowiadania”:

"Odkryła, że leży we wnętrzu szklanego prostopadłościanu. Jej nagie ciało zalewał przezroczysty płyn. W nagłej ciszy, która nastąpiła po serii jadowitych syków, odezwał się przy jej uchu miły kobiecy głos:
- Przykro nam bardzo, ale musimy przerwać wyświetlanie twojego filmolosu. - Czy nosisz numer dziewięćset czterdzieści miliardów pięć milionów siedemdziesiąt jeden?
Na tablicy w końcu szklanej komory za literami T - Re srebrzyła się wielocyfrowa liczba 940.005.000.071
- Tak. - powiedziała.
- A ile masz lat?
Licznik lat miał złote cyfry.
- Dziewiętnaście.
- Więc wszystko się zgadza - poinformował miły głos. - Po stu dwudziestu latach oczekiwania w kolejce uzyskałaś prawo do jednej doby autentycznego życia. Miejsce zwolnione zostanie za godzinę i dlatego musieliśmy cię obudzić. Przygotuj się!
Za kwadrans szybkobieżna winda podniesie twoją kabinę na wysokość czterech kilometrów - aż do samego dachu Europy. Zobaczysz tam prawdziwe słońce, znajdziesz wodę i drzewa. Raz jeszcze przepraszamy za wyłączenie filmolosu. Gratulujemy i życzymy przyjemnych wrażeń!
We wszystkich kierunkach przestrzeni poza szybami ciasnych jak trumny prostopadłościanów spoczywały postacie ludzi pogrążonych we śnie. Tylko Lucyna leżała z otwartymi oczami.
Przez kilkanaście minut patrzyła w dal na miliony nagich ciał symetrycznie rozlokowanych w szklanych korytarzach, których ściany emitowały światło i zbiegały się w nieskończoności.
Liczniki na tablicy pokrywała szyba. Rozbiła ją silnym uderzeniem łokcia. Najpierw wyrwała z gniazdka wszystkie przewody, a kiedy otwierając oczy znalazła wokół siebie świat w niezmienionej postaci - położyła dłoń na szklanym ostrzu w poszukiwaniu niezawodnego wyłącznika."
końcowy fragment opowiadania "Anioł przemocy" (1978 r.)

I co? Jakie wrażenia? Skąd my to znamy?



Rok 2012 zapowiada się dla mnie pod znakiem polskiej fantastyki. Mam zamiar skompletować pozostałe tytuły Snerga.

5 komentarzy:

  1. kompletnie mi nieznane nazwisko... i na okładkach Beksiński.. no proszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczarowałaś mnie...no i Beksiński!

    OdpowiedzUsuń
  3. Snerg od czasu do czasu gdzieś pojawiał się na peryferiach mojego spojrzenia.

    Zachęciłaś mnie, bym w końcu sięgnął po jakąś z jego książek : )

    OdpowiedzUsuń
  4. No, teraz mało kto czyta Snerga. Ale uważaj, jest bardzo nierówny. Opowiadań nie czytałam, ale "Według łotra" - znakomite. "Oro"- hmm.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pytanie... czy to ważne, kto był pierwszy?
    Wątpliwe.

    OdpowiedzUsuń

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.