W lekkości puszystego sernika szukam wspomnienia tych dni. Kiedy samotność była pojęciem czysto literackim. Kiedy drżenie rąk nie wiązało się z rozdrapaną raną w duszy. Kiedy czas nie gnał tak bezlitośnie. Miałam kilka lat i świat był prosty. Szukam siebie w krótkim oddechu, we łzach, w panicznie dygocącym ciele. Zabiłam się sama w chwili, gdy zapragnęłam czegoś więcej. Gdy odczułam potrzebę dotknięcia nieba. Gdy zabrakło mi słów, aby nazwać to, co czuję. Szukam odpowiedzi w smaku ciepłego żurku, w smaku pierogów ruskich. Nie czuję nic po za tym, co we mnie. Nie czuję sacrum. Tkwię w przestrzeni wyjałowionej. Nic.
Strony
"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."
"Malina" Ingeborg Bachmann
.....
OdpowiedzUsuńwe wszechogarniającym NIC probuję odnaleźć cokolwiek, żeby zrozumieć istotę. Nie widzę i nie rozumiem.
Wolę się zanurzyć w swiecie książki, bo życie już nigdy nie będzie tak proste jak kiedys. Pozdrawiam.
Samo nic jest jedynie abstrakcją.
OdpowiedzUsuńPowtarzając za św Augustynem :,,tu mogę być, lecz nie chcę, tam chce,lecz nie mogę; tu i tam jestem nieszczęśliwy. ,,
Jakież to znajome uczucie.
Jak sobie tak zanalizuję ten problem od strony wewnętrznej własnego "Ja", to wychodzę z założenia, że w tej kwestii mamy wiele wspólnego. Pozdrawiam Wielce :)
OdpowiedzUsuń:) słucham
OdpowiedzUsuń