"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

środa, 14 maja 2008

Woody Allen

Noszę się z zamiarem wycieczki do księgarni po najnowszą książkę
Woody′ego Allena "Czysta anarchia ". Jego filmy uwielbiam, bardziej te starsze, a chętnie bym poczytała co ma do powiedzenia.

Jednym z moich ulubionych filmów Woody′ego Allena jest "Klątwa Skorpiona" - połączenie czarnego kryminału i romantycznej komedii. Wybuchałam salwami śmiechu oglądając tę uroczą komedię. A na dźwięk słów: "Madagaskar" i "Konstantynopol" do dziś dnia uśmiecham się serdecznie.
Woody Allen i jego specyficzny humor jest jak najbardziej w moim typie.
Tak sobie myślę, że dla poprawy nastroju warto sięgnąć właśnie po W. Allena. Najwyższy czas znów się z nim "spotkać".


6 komentarzy:

  1. Wodddy Allen to zboczeniec. Uroczy zboczeniec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się też śmiałam na "Klątwie Skorpiona" a całkiem niedawno oglądałam "Wszystko gra" (dołączyli do któregoś pisma) i też mi się podobał ten film, mimo, że to nie komedia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, bardzo, bardzo lubie Allena! Filmy widzialam niemal wszystkie, we mnie tak samo "Madagaskar" i "Konstantynopol" wywoluja usmiech :) Uwielbiam zarowno jego komedie (nie szkodzi, ze wszystkie traktuja o tym samym), moje ulubione to chyba "Zelig" i "Drobne cwaniaczki", jak tez te powazniejsze filmy - dla mnie cudowny wprost jest "Match Point", ale zeby docenic ten film w pelni trzeba naprawde mieszkac w Anglii i miec choc czasem do czynienia z ludzmi takimi, jak ci pokazani (Allen ma niezwykly zmysl obserwacji!).
    Mam caly zbior jego dotychczasowej prozy, czytam sobie od czasu do czasu po jednym opowiadaniu i zasmiewam sie z absurdow :)
    Allen to zdecydowanie 'moj' typ, jesli chodzi o charakter, odnajduje tam troszke siebie i moje poczucie humoru jest w duzej mierze podobne do allenowskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem cz widziałam ten film ale bardzo lubię W. Allena a książki również nie miałam okazji jeszcze czytać.
    Muszę się zorientowac czego ona ma dotyczyć.

    Do obejrzenia mam "Persepolis" ( pożyczone które muszę oddać) a także "Godziny" i "Iris" obie dołączone były do gazety "Dziennik ".


    I co skusiłaś się na kupno ksiązki Allena?

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Judytty: Wracam w środę po pracy do domu, patrzę na stół, a tam oprócz pożyczonej w bibliotece(specjalnie dla mnie, na moją prośbę) książki "Tańcz, tańcz, tańcz" H. Murakami'ego, leży sobie nowiuteńka, jeszcze zafoliowana książeczka W. Allena. Mąż zrobił mi niespodziankę i kupił ją ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli masz co czytać:))

    OdpowiedzUsuń

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.