Ktoś, gdzieś na końcu świata poświęca kilka minut, aby napisać parę słów, przekazać mi życzenia, nakleić znaczek na kopertę i wysłać list. Niewiele to kosztuje, a jaką radość sprawia. To nie to samo, co e-mail, choć ten też sprawia przyjemność. Ale realny dowód, trzymany w ręce, to inna energia. Prawdziwsza. Ostatnio trzy Panie poświęciły mi kilka minut. Chiara dwukrotnie o mnie pomyślała, przysyłając mi kartkę na urodziny i na nadchodzące święta. Agnes przesyłająca pozdrowienia z miejsca „gdzie banany oraz kokosy rosną wysoko na drzewach a ludzie nigdzie nie biegną i nic nie muszą”, czyli z Goa w Indiach. Chihiro, która mnie absolutnie zaskoczyła przemiłą ręcznie robioną kartką i albumem „Sweden Style” wydawnictwa Taschen. Śmiem sobie wmawiać, że są na świecie ludzie, którzy mnie cenią, którzy mnie w jakimś stopniu lubią, dla których te kilka minut poświęconych mi, nie uczyni ich uboższymi o czas, ani energię. Za tą energię Wam dziękuję.
Strony
"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."
"Malina" Ingeborg Bachmann
rzeczywiście nic nie zastąpi zwykłej kartki ze znaczkiem... radość bezcenna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, choć od lat nie otrzymuję...
OdpowiedzUsuńEch:)
Pięknie:)
OdpowiedzUsuńradość jest WIELKA - WIEM coś o tym, dzięki Tobie!!!
OdpowiedzUsuńCMOK:)
Smiej sobie wmawiac, bo to absolutna prawda :) Ja Cie bardzo lubie i nie bede tego kryc. Ciesze sie bardzo, ze album Ci sie spodobal, tak sobie myslalam, ze to cos dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńSciskam!
Małe a cieszy :)
OdpowiedzUsuńJa też dostałam kartkę :) Nigdy nie zastąpią jej sms, maile i inne wynalazki:)
OdpowiedzUsuńWczoraj kuzynka miała urodziny, kupiłam prezent, i jako, że były to 22 to w gąbkę "powtykałam" 22 lizaki, na każdym przyklejając aforyzm, nasze zdjęcie itp. i co? Na lizaki rzuciła się od razu, prezent zszedł na drugi plan:)
Pozdrawiam serdecznie!
chyba telepatia, nie wiem, serio, bo akurat o Tobie myślałam, zaglądam...cieszę się, że Twoja poczta dobrze działa o dostarcza Ci przesyłki...u nas po odejściu naczelnika poczty wróciły stare pocztowe kłopoty;(
OdpowiedzUsuńmy pleasure:)
OdpowiedzUsuńKurcze... masz rację... ale ja nie wysyłam kartek... to i mnie nie przysyłają.. może gdybym zaczęła... :)
OdpowiedzUsuńTeż wysyłam kartki - na wszystkie święta i okazje. Uwielbiam pisać i czytać listy, ale niestety, stare kontakty się urwały, a dzisiaj trudno znaleźć mi kogoś, kto miałby ochotę poświęcić trochę czasu, siebie samego i naskrobać kilka zdań.
OdpowiedzUsuńmiło :)
OdpowiedzUsuńSkładam spóźnione życzenia urodzinowe! Kilka dni temu wysłałam Ci kartkę również - mam nadzieję, że wkrótce dojdzie. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMoi Drodzy! To naprawdę nie wiele kosztuje, a ile przyjemności sprawia. Czasem kłopotliwe wydaje się zwrócenie o adres blogowego znajomego, ale mamy chyba do siebie zaufanie, że adresy są tylko i wyłącznie do naszej uczciwej wiadomości. ;) Więc może warto zapytać? Ja bardzo chętnie zrobię komuś niespodziankę, wtedy, kiedy się kompletnie nie spodziewa. Jest ktoś chętny? Może nam DOROSŁYM nie wypada bawić się w takie rzeczy, ale co tam! Ja wciąż jestem dzieckiem...
OdpowiedzUsuńO, przyklaskuję gorąco propozycji!
OdpowiedzUsuńJa też!
OdpowiedzUsuńJa też!
:)