"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

poniedziałek, 28 lipca 2008

Księga tysiąca i jednej nocy

„Księga tysiąca i jednej nocy. Wybór”
Wyboru dokonał i wstępem opatrzył Władysław Kubiak.
Tę oto księgę wydaną w 1987 r. przez Państwowy Instytut Wydawniczy w Warszawie przyniosłam ostatnio, a raczej wygrzebałam spośród książek, jakie zostawiłam u rodziców. Czytam na różnych blogach o kulturze wschodu, o książkach z tamtego kręgu kulturowego, więc postanowiłam zacząć od źródeł. Mam, jak na tamte czasy, pięknie wydaną książkę liczącą 575 stron, ilustrowaną (choć jakość obrazków pozostawia dziś wiele do życzenia) i w całkiem dobrym stanie. A zatem do lektur na najbliższą pięciolatkę dokładam opowieści o Szeherezadzie, Sindbadzie Żeglarzu, potężnych dżinach i przysłowiowych skarbach Sezamu. Pan Kubiak we wstępie mi tłumaczy, że są to arabskie przekłady czy raczej adaptacje starszych bajek indyjsko-perskich, a także opowieści czysto egipskie. Przyznam, że te rejony świata są mi zupełnie nieznane.


8 komentarzy:

  1. Piekna ksiega! Ja zaluje, ze w dziecinstwie nikt mi nie czytal takich opowiesci, mialabym jakas podstawe. Czasem mysle, czy by sobie nie kupic tych historii, sa w Anglii pieknie ilustrowane przez Edmunda Dulaca (jednego z moich ulubionych ilustratorow) stare wydania, ale zawsze cos pilniejszego jest na liscie...
    Przyjemnej lektury! - tym sie trzeba rozkoszowac, a nie polykac szybko, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne Chihiro! ;) A po za tym tych opowieści jest tu 37, a więc będę czytać powoli, nie ciągiem, lecz wybiórczo. Tylko szkoda, że książka jest klejona, niestety kiedyś tak się książki wydawało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też tą książkę gdzieś, kiedyś miałam i przeczytałam nawet (tylko nie pamiętam czy wszystko)!! Matyldo to ja pędzę szukać, narobiłaś mi niewiarygodnego smaku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda rewelacyjnie a te ilustracje?? Już dla nich samych sięgnęłabym po nią...

    OdpowiedzUsuń
  5. Apropos tego, co napisała Chihiro, nie wiem, jakie masz Matyldo wydanie, ale ja czytałam takie niecenzurowane i zdecydowanie ono nie nadaje się dla dzieci! Tak pikantnych opisów pozazdrościłby Playboy ;)
    Miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  6. La Polaquita! ;) jeszcze nie wiem, jakie mam: czy pikantne, czy nie. Muszę przeczytać kilka opowieści, aby się rozeznać ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. La_Polaquita ma racje, sa wydania dla dzieci i dla doroslych. ja zaluje, ze jako dziecko nie poznalam tych uproszczonych, mialabym moze wieksza motywacje, by siegnac po te dorosle historie...
    Matylda, a dlaczego masz tylko 37 historii? Nie powinno ich byc 1001?

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tego co we wstępie podczytałam, to jest wybór, którego dokonał W. Kubiak. Zacytuję jego zdanie:
    "W granicach zakreślonych założoną z góry objętością, która m. in. zmusiła nas do pominięcia najdłuższych bajek, wybrano najbardziej interesujące, naszym zdaniem, opowiadania z takich gatunków jak: typowe baśnie, o podkreślonym zazwyczaj wątku fantastycznym, opowiadania miłosne, legendy, humoreski, opowiadania religijne i umoralniające, opowiadania podróżnicze i w końcu anegdoty historyczne."
    A z tego co jeszcze wyczytałam, to Księga przez stulecia się kształtowała, najlepiej zerknąć do wikipedii:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Ba%C5%9Bnie_z_tysi%C4%85ca_i_jednej_nocy

    OdpowiedzUsuń

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.