"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

wtorek, 3 czerwca 2008

alergia

Za oknem słońce pięknie świeci, ludzie uśmiechnięci i spragnieni życiodajnych promieni. A ja zakatarzona, kichająca, ze swędzącymi oczami. Ja tu podrapać swędzącą powiekę? Mówię Wam, alergia jest tą przypadłością, z którą da się żyć, ale jakże trudno. Np. dziś obudziłam się o godzinie 4 nad ranem z zatkanym nosem. I nic nie pomogło użycie chusteczki higienicznej. Nos, jakby na złość, po chwili znów był zatkany. Tak przeleżałam, aż budzik zadzwonił. A kicham jak najęta, na wszystko: na pracę, na papiery, na ludzi, na słońce. A tak lubię poleżeć na słoneczku i wygrzewać kości. W sobotę spędziałam cały dzień na działce, odpoczywając na leżaku z książką w ręce. I co? i kichałam, choć wokół tyle świeżego powietrza, tyle zapachów, tyle kojącej zieleni. Mam tak zwany katar sienny, okropieństwo!

5 komentarzy:

  1. Przykro mi, moze jakies tabletki albo krople do nosa pomoga? Bierzesz cos? Gucio i moja siostra cierpia na katar sienny, wtedy krople (takie specjalne, na alergie) sa najlepsze, ale w tym roku Gucio bierze Clarityn i ma sie dobrze. Ja na szczescie nigdy zadnej alergii nie mialam, ale wyobrazam sobie, ze ciagle prychanie i swedzenie do najprzyjemniejszych nie nalezy. Mam nadzieje, ze szybko Ci sie polepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za dobre słowa ;-)
    Właśnie zakupiłam jakiś specyfik: Aleric. W składzie ma loratadynę, a to jest silny lek przeciwalergiczny. Zobaczymy czy pomoże. Ale żeby sie pozbyć tego cholerstwa musiałabnym non-stop brać leki, a ja tak nie chcę. W najostrzejszych momentach sięgam po leki, a tak jakoś się męczę ;-) Już się przyzwyczaiłam do wiecznego kataru, mój mąż też, nie ma wyjścia haha ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam uczulenie na alkohol, jak spożyje dzieją się cuda świata. Nie ma na to lekarstwa, niestety, a zewsząd mnie atakuje wszechobecna konsumpcja truneczków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale taki nieleczony katar moze chyba sie poglebic, nie? Bylas z tym kiedykolwiek u jakigos alergologa?

    OdpowiedzUsuń
  5. Alergia dopadła mnie jakieś 4-5 lat temu, katar całoroczny, do zniesienia. Miałam robione testy, no i wiem, że nie powinnam wielu rzeczy jeść (np. jabłek, ryb, drożdży), cały rok na kurz i roztocze uważać a w okresie wiosenno-letnim na pyłki ;-). W momentach największego nasilenia biorę tabletki, nie mam wyjścia. Ale jak tu uważać na kurz? Ja tu nie jeść wielu pysznych rzeczy? ;-)

    OdpowiedzUsuń

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.