"Czytanie jest nałogiem, który może zastąpić wszystkie inne nałogi lub czasami zamiast nich intensywniej pomaga wszystkim żyć, jest wyuzdaniem, nieszczęsną manią."

"Malina" Ingeborg Bachmann

piątek, 20 czerwca 2008

Bułat Okudżawa

„... Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
czemu ciepła nie ma w nas?

Co było, to było,
co było, to było,
co było, to było,
nie wróci drugi raz.

Ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
ach, panie, panowie,
już ciepła nie ma w nas.

Co było, to było,
minęło jak miłość,
prześniło, przelśniło
- wyśniło się do dna ...”

Wracając dziś z teatru nuciłam sobie ten refren. Słowa Agnieszki Osieckiej do muzyki Bułata Okudżawy. Byłam na urokliwym spektaklu, a raczej koncercie zatytułowanym po prostu "Okudżawa - najpiękniejsze piosenki". Spektakl powstał w tarnowskim Teatrze im. L. Solskiego i w dniu dzisiejszym gościł na deskach teatru w moim mieście. Koncert króciutki, nieco ponad godzinę, ale bardzo przyjemny i nastrojowy. Zaledwie 17 utworów Bułata Okudżawy zaśpiewanych przez trójkę aktorów. Aby łatwiej było usłyszeć Okudżawę, pieśni były wykonywane w języku polskim. Jedynie ostatnia „Modlitwa” zaśpiewana została w języku rosyjskim. Pieśni Okudżawy, znane mi, ale nieszczególnie zbyt często słuchane, co raz poruszały moją wrażliwość. Duszoszczipatielnyj nastrój był, a owszem. Bo jak się słucha o papierowym żołnierzyku, odważnym i zawziętym, który zginął w ogniu, to jak się nie zadumać. Albo, jak się nie uśmiechnąć, kiedy się śpiewa o Wańce, który porzucił swą Marusię dla innej pani, z którą szalał co noc. Oprócz nastroju była i tęsknota, bo w pieśniach Okudżawy tęsknota jest między wszystkimi wierszami. Tęsknotę się czuję w każdej nucie i w każdym słowie. Za czym? chyba za lepszym, piękniejszym życiem. Każdy z nas tęskni, choć nie zawsze o tym mówimy, nie zawsze się przyznajemy... O jeszcze jednym powinnam napisać. W trakcie pieśni, której refren przytoczyłam na wstępie, miałam olbrzymią ochotę wychylić kielicha z jakimś diabelskim trunkiem. Może to sprawa duchoty w teatrze, a może po prostu te pieśni mają tą nieopisaną moc, która szepce człowiekowi, co przy tęsknocie przynosi ukojenie. Tak wiem, wiem, złudne ukojenie... No ale ja przecież nie lubię mocnych trunków. Tym bardziej jestem zaskoczona tym nagłym westchnieniem...

6 komentarzy:

  1. Hmmm, a ja w ogole nie znam Okudzawy. Nigdy nic jego nie slyszalam (chociaz moze tak, ale nie wiedzialam, ze to jego utwory). Niby wiem, kto zacz, ale tworczosci nie znam kompletnie. Jednak skoro piszesz, ze on stwarza nastroj tesknoty, to pewnie poznam go calkiem niedlugo... Tylko jak?

    OdpowiedzUsuń
  2. O, a ja znam Okudżawę, głównie dzięki mojemu chłopakowi, który, zafascynowany kulturą i językiem rosyjskim, czasem puszcza mi te piosenki. Albo kilka z nich gra na gitarze, jednocześnie śpiewając po rosyjsku :) A potem tłumaczy mi na polski, żebym zrozumiała. Chociaz już teraz kilka piosenek rozumiem, a przynajmniej wiem o czym są. W polskich wersjach tych piosenek nie słyszałam, jedynie czytałam tłumaczenia.
    Zgadzam się, że przez te piosenki przemawia tęsknota. Co do diabelskich trunków, to mój chłopak pewnie by się zgodził, że te piosenki Okudżawy do tego pasują ;)

    Moja ulubiona piosenka to chyba Aleksander Siergiejewicz Puszkin, i ona rzeczywiście jest o tęsknocie oraz żalu.. w polskim tłumaczeniu ma tytuł "A przecież mi żal":
    http://pl.youtube.com/watch?v=93oYIwN8gIo

    Bardzo lubię też piosenkę o Papierowym Żołnierzyku, oraz Modlitwę i parę innych..

    I Czarny Kot: http://ewaaa1.wrzuta.pl/audio/cs4aIG36LO/bulat_okudzawa_-_czarny_kot

    Chihiro, piosenek Okudżawy możesz poszukać na Youtube, albo Wrzuta.pl . Ewentualnie, mogę Ci nagrać płytę tych piosenek które mam i wysłać.

    e.milia

    OdpowiedzUsuń
  3. Do E.milii: Dziękuję za odwiedziny. No to Fajnego masz chłopaka, skoro słucha Okudżawy i jeszcze Ci gra na gitarze. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do Chihiro: Jeśli lubisz rosyjskie ballady, pieśni z akompaniamentem gitary, to pieśni Bułata Okudżawy mogą Ci się spodobać (podobnie utwory Włodzimierza Wysockiego). Ja lubię pieśni w j. rosyjskim, bo ten język jest bardzo melodyjny i ma takie ładne zaśpiewy... ;-) A jak go posłuchać? Sądzę, że płyty są wszędzie dostępne, bo to znany rosyjski bard.
    strona o nim: http://okudzawa.ovh.org/index2.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Emilia, dziekuje bardzo, posluchalam sobie na youtube. Bardzo ladne, chociaz ja za jezykiem rosyjskim nie przepadam - nie podoba mi sie i juz. Ale melancholijne klimaty sa juz bardzo w moim stylu, a melancholii i nostalgii u Rosjan jest czasem az nadto :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Język rosyjski jest bardzo specyficzny i z tego, co widzę, ludzie albo go nie lubią, albo wręcz uwielbiają. Ja musiałam polubić, bo chłopak jest miłośnikiem ;) zdarza mu się śpiewać i rozmawiać po rosyjsku :)) To taka kolejna rzecz, którą mnie zaraził i na dodatek namówił na wycieczkę po Ukrainie. Rosyjski język ma taki nieregularny rozkład akcentów, że jest dość melodyjnym jezykiem.

    e.milia

    OdpowiedzUsuń

W związku z olbrzymią ilością spamu komentowanie jest możliwe tylko dla osób posiadających konto Google.