Dziś otrzymałam prezent. A dokładnie przesyłkę pocztową. Zawartość to książka, którą wygrałam (znowu!) w konkursie Papierowych Myśli. Wydawnictwo Rebis dołączyło do wygranej książki swój aktualny katalog i pocztówkę z rysunkiem Wojciecha Siudmaka. Jest to ilustracja do „Kronik Diuny” Franka Herberta. Przyznam, że nie tylko książka sprawiła mi radość. Katalog jest równie fajnym nabytkiem. A pocztówka dodatkową atrakcją. Każdy, kto zbiera różne papierowe cuda, zapewne podzieliłby moją radość.
Natomiast w zeszłym tygodniu otrzymałam od Margo takie oto wyróżnienie. Czym chcę się pochwalić, bo to bardzo miłe wyróżnienie. No i zachowałabym się nieładnie w stosunku do osoby mnie wyróżniającej, gdybym o tym nie wspomniała. A tym bardziej wspomnieć należy, bo u Margo można zobaczyć zdecydowanie więcej obrazów w/w Wojciecha Siudmaka. Więc dziękuję za wyróżnienie. Ja jednak nie będę kontynuować zabawy i nie wybiorę nikogo, bo wybór zbyt trudny.
A na koniec coś, czym pewnie kogoś zaskoczę. Zaskoczenie będzie tym większe, bo zdradzę, jak naprawdę mam na imię. Już od kilku tygodni nosiłam się z zamiarem zamieszczenia wiersza, który napisał ładnych parę lat temu mój mąż specjalnie dla mnie. (Zdradzę w tajemnicy, że mąż pisze wiersze i nie tylko, ale o tym cicho sza ...) Pozwolenie zamieszczenia oczywiście otrzymałam, gdzieżby inaczej.
„Noc dla Joanny”
Kiedy gwiazdy zapali
latarnik stary jak świat,
odchodzi dzień
szelestem pościeli.
Nierealny sen
zakwita finezją,
krzyczącą o świcie
przeznaczenia.
Piękny wiersz Joanno :)
OdpowiedzUsuńnajpiękniejszy dar jaki można otrzymać od mężczyzny.
Przyćmiło mi to nawet Twoją wygraną książkę i pocztówkę siudmakowską mojej wielkiej miłości
Gratuluję :)
Cieszę się, że Cię w tej przestrzeni wirtualnej spotkałam.
dziękuję
O, jak miło zaczęłaś tydzień:))
OdpowiedzUsuń:))) wiersz piękny, imię również. Nagroda wspaniała ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia :D
piękny wiersz i piękny prezent...dla mnie też kiedyś ktoś napisał wiersz;) (Nie był to Mąż;). W zawierusze życiowej wiersz się zagubił, ale pamiętam jeden jego fragment, który miło wspominam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i radości z nagród życzę.
tak, takiego mężczyznę, który pisze wiersze, no tak, pomarzyć można:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco Joanno!
:)
OdpowiedzUsuńpięknie...
najładniejsze imię :)
OdpowiedzUsuńnie tylko dlatego, że też moje ;)
pozdrawiam serdecznie
Nie wiem czego Ci wpierw gratulować - cudnego wiersza czy wygranej :) Zatem gratuluję obu! Oby częściej tak miło kolejne tygodnie Ci się rozpoczynały :)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz, piękne imię. Ale dla mnie i tak pozostaniesz... Matyldą:)Zdradź mi koniecznie - co trzeba robić, by tak często coś wygrywac. Kobieto, Ty jesteś w czepku urodzona:)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście z tymi wygranymi:))
OdpowiedzUsuńA wiersz pięknu.
Ja już znałam Twoje imię z maili, ale trudno mi się do niego przyzwyczaić, dla mnie też jesteś przede wszystkim Matyldą:).
OdpowiedzUsuńTwój mąż musi być bardzo wrażliwym człowiekiem. To piękne, że pisze dla Ciebie wiersze.
Dla mnie też kiedyś Chiquito skreślił ze dwa lub trzy, na samym początku znajomości. Myślę, że potem się tego bardzo wstydził... A nie były wcale złe. Będę je musiała kiedyś wygrzebać:)